

Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego mają za sobą bardzo pracowity tydzień. Rutynowe kontrole wykonywane na drogach krajowych wykazały liczne nieprawidłowości, z czego najczęstszym przewinieniem było przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej samochodów dostawczych. Przeciążony dostawczak stanowi codzienność dla wielu przedsiębiorców i kierowców. Brak wyobraźni i chęć łatwego zarobku mogą mieć naprawdę opłakane skutki. Wydłużona droga hamowania to tylko jedna z wad jaką niesie za sobą przeładowywanie busów i furgonów. Zapraszamy do krótkiego podsumowania akcji ITD z minionego tygodnia.
Nacisk osi na drogę
Wielu kierowców nie zdaje sobie sprawy, że wprowadzenie do porządku prawnego ograniczeń związanych z dopuszczalną masą całkowitą pojazdów nie wynika tylko z kwestii bezpieczeństwa. Znaczenie ma również nacisk na jezdnie generowany przez poszczególne osie. W przypadku pojazdów dostawczych i ciągników siodłowych, musi on być odpowiednio rozłożony aby nie prowadzić do wyniszczenia dróg. Narzekanie na stan dróg to sport narodowy Polaków, którzy bardzo często są współodpowiedzialni za taki stan rzeczy. Przeciążony dostawczak to realne zagrożenie dla wszystkich uczestników ruchu, jak i cichy morderca naszych dróg.

Po drogach publicznych dopuszcza się ruch pojazdów o dopuszczalnym nacisku pojedynczej osi napędowej do 11,5 t, z uwzględnieniem art. 41a ust. 1 oraz z wyjątkiem określonym w art. 41b ust. 1.
Art. 41 [Ruch pojazdów o określonej wartości dopuszczalnego nacisku pojedynczej osi napędowej]
Kierowca przesadził o ponad 2,5 tony jaj
W poniedziałek 23 maja inspektorzy ITD zatrzymali do kontroli samochód dostawczy, który wyglądał na przeciążony. Obniżone zawieszenie, przeciążone koła, charakterystyczny balans nadwozia to cechy, które zwykle wskazują na przekroczenie dopuszczalnej masy całkowitej. Tak było i tym razem. Samochód poruszał się obwodnicą Opola, wioząc ładunek jaj z Niemodlina do Rawy Mazowieckiej. Przeciążony dostawczak został skontrolowany na wadze, która ukazała 6,1 tony. Pojazd był lekkim samochodem dostawczym o DMC do 3.500 kg. Ładowność pojazdu wynosiła 750 kilogramów, podczas gdy waga transportowanych jaj wyniosła 2.600 kilogramów. Tym samym ładowność została przekroczona o prawie 3,5 raza! Kierowca został zobligowany do przeładowania nadprogramowych jaj na inny pojazd. Inspektorzy ukarali go mandatem karnym w wysokości 1500 zł. Sądzicie, że to duża kara za przewinienie tego typu?

Dwa kolejne przypadki dotyczyły złego rozmieszczania ładunku na naczepie. Przyczyniło się to do przekroczenia dopuszczalnego nacisku osi na drogę. A wystarczyło jedynie lepiej rozmieścić przewożone towary. Kto odpowiada za takie wykroczenia? Jak wskazuje ITD: ,,Za zbyt duże naciski osi na drogę kary finansowe grożą przewoźnikom, a w przypadku za ciężkiej ciężarówki za przeładowanie pojazdu odpowiedzialność finansową może ponieść także załadowca”. Kolejne pojazdy dostawcze kontrolowane na obwodnicy Opola wykazały przekroczenie dopuszczalnej masy o 1500, 300, 200 i 400 kilogramów.
Galeria: przeciążony dostawczak

