Tytuł może wydawać się clickbaitem ale wcale tak nie jest. Dostawczak papieża to Citroen Jumpy, który został przekazany diecezji charkowskiej na poczet pomocy ofiarom wojny. Oczy świata skierowane są na Ukrainę, gdzie codziennie dochodzi do kolejnych ataków i bombardowań. Polacy mocno zaangażowali się w pomoc swoim sąsiadom, zarówno przyjmując obywateli Ukrainy do swoich domostw, jak i wysyłając wsparcie humanitarne bezpośrednio do ognisk konfliktu.

Caritas dla Ukrainy

Można powiedzieć, że od pomysłu do jego kompletnej realizacji minął zaledwie tydzień. Z inicjatywą wyszedł kardynał Konrad Krajewski, który zatelefonował do lubelskiego metropolity abp. Stanisława Budzika. Przekazał on informacje, że papież Franciszek pragnie przeznaczyć środki pieniężne na pomoc Ukrainie. Ostateczna decyzja o tym, na co mają zostać przeznaczone środki miała wynikać z największych potrzeb w danym regionie. Pomoc miała być konkretna i doraźna.

Razem z dyrektorem Caritas ks. Pawłem Tomaszewskim zadzwoniliśmy do Charkowa z zapytaniem, czego w tej chwili najbardziej im potrzeba. Okazało się, że samochodu, którym mogliby rozwozić dary po całym Charkowie, ale też okolicznych wioskach.

abp Stanisław Budzik

Ostatecznie Caritas Archidiecezji Lubelskiej zakupiło nowy samochód dostawczy Citroen Jumpy o wartości 150 000 złotych. Jego zakup został w pełni sfinansowany przez papieża Franciszka. Pojazd trafił już na Ukrainę, gdzie będzie służyć Caritas SPED Charków. Dyrektorem charkowskiej jednostki Caritas jest ksiądz Wojciech Stasiewicz, który od kilkunastu lat posługuje w Ukrainie.

Czy to jedyny dostawczak papieża?

Tal się składa, że nie. Koncern Renault obdarował jakiś czas temu papieża elektrycznym Renault Kangoo. Jest on wykorzystywany przez kardynałów jako bezpłatna taksówka na terenie Watykanu. Ze względów bezpieczeństwa nie może zostać wykorzystany jako papamobile. Wiele osób o tym nie wie ale papamobile są z reguły bardzo ciężkie – za sprawą dodatkowych wzmocnień, kuloodpornych szyb oraz uzbrojenia, które pochowane jest w pojeździe. Nie jest to pierwszy dostawczak papieża i z pewnością nie jest to również jego ostatni pojazd.

Renault Kangoo dla papieża
Renault Kangoo Z.E.

Paweł Kokot

Niespełniony pisarz zanurzony w świecie samochodów dostawczych i motorsportu. Fan kamperów, miłośnik ciszy i wojaży wszelkiej maści.

Podobne artykuły