Policjanci z komendy w Stanisławowie (województwo mazowieckie) zostali poinformowani o podejrzanym zachowaniu jednego pojazdu, który szarżował po wyłączonej z ruchu części rynku w centrum miasta. Funkcjonariusze zjawili się na miejscu – Ford Transit kręcił kółka w samym centrum miasta, przeznaczonym jedynie do ruchu pieszych. Po kontroli okazało się, że kierowcą jest 39-letni obywatel Ukrainy. Od mężczyzny oraz dwóch pasażerów było czuć alkohol, więc policjanci zdecydowali się na kontrolę trzeźwości prowadzącego dostawczaka.

Mundurowi dokonali badania alkomatem, który wskazał na zawartość 2,1 promila alkoholu w organizmie. Pijanego kierowcę zatrzymano i przewieziono do policyjnego aresztu, gdzie spędził ponad 20 godzin. Policjanci podjęli również decyzję o zatrzymaniu prawa jazdy Ukraińca. Ford Transit spoczął na poboczu rynku. Jego stan techniczny uniemożliwiał kontynuowanie jazdy przez trzeźwego kierowcę wskazanego przez właściciela. Pojazd nie posiadał jednej opony, o czym rzekomo nie wiedział nawet sam kierowca.

fot. Polska Policja

Następnego dnia mężczyźnie postawiono zarzut karny kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Dodatkowo, mężczyzna został ukarany mandatem za wjazd dostawczakiem na plac wyłączony z ruchu. Mężczyzna nie krył skruchy – przyznał się do postawionych zarzutów i zgodził się na dobrowolne poddanie karze grzywny.

Ford Transit i jego dalsze losy pozostają nieznane. Na ten moment pojazd znajduje się w centrum miasta i nic nie wskazuje na to, by został przetransportowany gdzie indziej.

Paweł Kokot

Niespełniony pisarz zanurzony w świecie samochodów dostawczych i motorsportu. Fan kamperów, miłośnik ciszy i wojaży wszelkiej maści.

Podobne artykuły