Volkswagen kazał nam długo czekać na nową generację swojego małego dostawczaka Caddy. Pomimo większych wymiarów i kilku innowacji, piąta generacja VW ma znacznie mniej wspólnego z samochodami użytkowymi niż jej poprzednicy. Wszystko za sprawą modułowej platformy MQB, wykorzystywanej do produkcji Golfa, na której oparto Caddy 5. Co ciekawe, na tej samej platformie został skonstruowany nowy Transpoter T7, który zadebiutuje wiosną tego roku. Dla Polaków dużym powodem do dumy może być fakt, że kompaktowy van jest produkowany w Poznaniu i trafi na polski rynek w pierwszej kolejności. Jest to swego rodzaju kompromis i punkt graniczny pomiędzy dwoma epokami motoryzacji – spalinowej i elektrycznej. Podczas gdy wszyscy producenci chwalą się premierami elektrycznych dostawczaków, VW wprowadza na rynek flagowca z silnikiem diesla. Na wersję elektryczną trzeba będzie jeszcze trochę zaczekać.
Przygotowania zakończyły się sukcesem i produkcja Caddy 5 rozpoczęła się w Volkswagen Poznań w październiku 2020. W roku 2021 będziemy sukcesywnie zwiększać jego produkcję i wdrażać kolejne wersje modelowe, w tym model Caddy Maxi. Jestem też niezmiernie dumny z dynamicznie rosnącej produkcji w pełni elektrycznych modeli w zakładzie we Wrześni oraz rozwoju portfolio odlewni o nowe komponenty do aut koncernu Volkswagen”.
Dietmar Mnich, prezes zarządu Volkswagen Poznań
Specyfikacja, wymiary – czyli wszystko co nerdy kochają
Pierwsze modele VW Caddy polskiej produkcji napędzane będą przez silnik 2.0 TDI z podwójnym wtryskiem AdBlue. Można się zatem spodziewać większego zużycia płynnego katalizatora. Dostępne będą 3 wersje mocowe – 75 KM, 102 KM, 122 KM i dwie skrzynie biegów. 6-biegowy manual będzie można zastąpić 7-biegowym automatem dwusprzęgłowym. Z czasem, producent ma wprowadzać również całą gamę innych jednostek napędowych: benzynowe TSI, zasilane gazem ziemnym TGI oraz hybrydy typu plug-in. Łatwo się tutaj doszukiwać tendencji proekologicznej, mającej na celu odbudowę zaufania konsumentów po aferze dotyczącej przekłamywania wyników emisji spalin. Producent zapowiada również wprowadzenie wersji z napędem 4×4, która ma zoptymalizować możliwości konfiguracyjne auta.
Jak się sprawy mają w kwestii ładowności? Caddy Cargo oferuje przestrzeń ładunkową na poziomie 3,1 m3, a jego grubszy brat Cargo Maxi ma tej ładowności już 3,7 m3. Jest to dobry wynik, który znajduje odniesienie w aktualnym standardzie segmentu małych dostawczaków. Całkowita nowość, względem poprzedniej generacji, pojawiła się w tylnej osi. Nowa konstrukcja poprawiła potencjał załadunkowy i ma umożliwić transport dwóch europalet.
Odległość pomiędzy nadkolami nowego modelu wyniosła 1230 mm. Szerokość drzwi przesuwnych to 840 mm, podczas gdy w starym modelu było to zaledwie 701 mm! Maksymalna długość transportowanych przedmiotów wynosi 1797 mm dla wersji Cargo i 2150 mm w Cargo Maxi. Wersja osobowa oferuje 5 miejsc siedzących z możliwością domówienia trzeciego rzędu siedzeń. Przestrzeń bagażowa wersji MVP i Kombi to 2556 litrów, przy demontażu drugiego rzędu foteli.
Technologie osobówki w małym dostawczaku
Poza wykorzystaniem tej samej platformy, co w przypadku Golfa, VW Caddy posiada także szereg nowych technologii wykorzystywanych wcześniej w samochodach osobowych. Na cały układ wspomagania kierownicy składa się 19 systemów, z czego 5 nowych jest całkowicie nowych. Pozostałe uległy modyfikacjom, by dorównać aktualnym standardom. Caddy 5 posiada w standardzie asystenta podróży Travel Assist, którą można rozbudować o opcjonalną kierownicę wielofunkcyjną.
Na opcjonalnej kierownicy rozmieszczono czujniki pojemnościowe, które wyczuwają nawet najmniejsze dotknięcia dłoni. System asystenta uaktywnia się w momencie położenia obu rąk na kierownicy. Wśród nowości znalazł się także asystent skrętu, będący częścią składową systemu Front Assist. Jest to system bezpieczeństwa, zapobiegający kolizjom drogowym w trakcie przecinania przeciwległego pasa ruchu. Nie mogło także zabraknąć Trailer Assist, który za sprawą kamer cofania i czujników ułatwia wykonywanie manewrów przyczepą.