Wielokrotnie na łamach portalu Polski Van poruszaliśmy bardzo niepokojącą kwestię, która stanowi całkowitą codzienność na polskich drogach. Mowa tutaj o przeładowanych samochodach dostawczych, które regularnie przekraczają dopuszczalną masę całkowitą znajdującą się w ich dokumentacji. Postanowiliśmy, że nie będziemy gołosłowni i sprawdziliśmy jak zachowuje się przeładowany Transit Trail. Tym samym rozpoczynamy całą serię materiałów edukacyjnych nastawionych na uświadamianie kierowców w zakresie skutków przeładowywania dostawczaków. Ładowność testowanego Transita MK9 w wersji Trail wynosi 1300 kilogramów. Dlatego załadowaliśmy na pakę 2600 kg ekogroszku i ruszyliśmy na testy!

Jak zachowuje się przeładowany Transit?

Już od samego początku wyczuwalna była wyraźna różnica w prowadzeniu przeładowanego Transita. Mogłoby się wydawać, że napęd 4×4 będzie w stanie nadrobić nieco bolączek związanych z przeciążeniem furgonu. Tak się jednak nie stało. Przednia część pojazdu wyraźnie podniosła się do góry, co można było zauważyć po samej pozycji deski rozdzielczej. Przeciążenie było także widoczne z zewnątrz pojazdu, bowiem przeładowany transit najzwyczajniej w świecie bujał się na boki. Z perspektywy kierowcy budzi to bardzo dużą niepewność, bowiem nie mamy pełnej kontroli nad prowadzonym busem.

Przeładowany Transit - koła i zawieszenie

Nie potrzeba specjalistycznego sprzętu by stwierdzić, że samochód dostawczy który nas mija jest przeładowany. Ugięte koła, nisko zawieszone nadwozie, charakterystyczne bujanie się na boki, mozolne przyspieszanie, wyrzucanie auta szeroko na zakrętach. W przypadku naszego testu mieliśmy do czynienia z czteronapędowym Fordem Transitem w wersji Trail, który jest bardzo wysoko zawieszony. Po przeładowaniu go – nadkola wyraźnie osunęły się w dół, nachodząc na linie kół. Pomimo wciśnięcia gazu do dechy, Transit MK9 zbierał się bardzo powoli. Podwyższone obroty silnika, jego głośna praca i mozolna walka o wyższą prędkość – takie warunki pracy na pewno nie wpływają dobrze na żywotność jednostki napędowej.

Przeładowany dostawczak = wydłużona droga hamowania

W innym z naszych testów, mierzyliśmy drogę hamowania Transita Trail rozpędzonego do 60 km/h i załadowanego w ładunek rzędu 1300 kg, czyli zgodnie z prawem i jego przeznaczeniem. Droga hamowania wyniosła wówczas 26 metrów, co możecie sprawdzić na własną rękę w Porównaniu Fordów Transitów. Jak sprawdził się przeładowany Transit MK9 z ładunkiem o masie własnej 2600 kg? O ile wydłużyła się droga hamowania?

Przeładowany dostawczak - zabójczy ładunek

Pierwsze wrażenie – ładunek pomimo zabezpieczenia pasami wyraźnie osunął się w trakcie gwałtownego hamowania. Nasz kierowca odczuł uderzenie na własnych plecach. Co więcej, w testowanym modelu ściana grodziowa nie jest wykonana ze stali tylko z włókna. Gdyby w części załadunkowej znalazły się elementy betonowe, bądź stalowe to kierowca mógłby ten test przypłacić własnym zdrowiem. Przeładowany Transit Trail rozpędzony do 60 km/h zatrzymał się po 29,5 metrach. Daje nam to dodatkowe 3,5 metra! Czy to mało?

Dla przykładu, przeciętne przejście dla pieszych w Polsce ma 4 metry szerokości. Łatwo więc sobie wyobrazić przepisowego vana, który zatrzymuje się przed przejściem oraz drugiego, przeładowanego dostawczaka, który taranuje przechodniów. Podajemy skrajny przykład ale nie można takiej sytuacji wykluczać. Wydłużona droga hamowania zwiększa szansę uderzenia w inny samochód, czy doprowadzenia do niebezpiecznej sytuacji na drodze.

Przeładowany Transit – podsumowanie

Podczas jazdy przeładowanym samochodem dostawczym nie ryzykujecie tylko mandatem przyznanym przez Inspekcję Transportu Drogowego i koniecznością zapłacenia śmiesznej kwoty rzędu 500 zł. Ryzykujecie życiem innych ludzi – kierowców, przechodniów, pasażerów oraz własnym zdrowiem! Przy gwałtownym hamowaniu ładunek może przebić się do kabiny kierowcy. Nie potraficie sobie tego wyobrazić? To spójrzcie na filmik poniżej, przedstawiający testy zderzeniowe Mercedesa Vito.

Redakcja Polski Van apeluje do Was! Włączcie myślenie i nie przeładowujcie swoich dostawczaków. Nawet najnowszy Ford Transit Trail z napędem 4×4 nie jest w stanie sprostać wyzwaniu jakie niesie za sobą dwukrotne przeładowanie.

Paweł Kokot

Niespełniony pisarz zanurzony w świecie samochodów dostawczych i motorsportu. Fan kamperów, miłośnik ciszy i wojaży wszelkiej maści.

Podobne artykuły