Istnieje w historii ludzkości kilka sporów, które nie ustają pomimo upływu lat. Wiele z nich ma charakter stereotypowy, jednakże nie można im odmówić ziarna prawdy. Francuzi nie lubią Anglików, Torunianie nie lubią Bydgoszczy, a Volkswagen od lat rywalizuje z Fordem na rynku motoryzacyjnym o uznanie klientów i wzrost słupków sprzedażowych. Duże znaczenie mogą mieć tutaj wątki narodowe – Volkswagen jest popularny w Niemczech, podczas gdy Ford proklamowany jest jako kręgosłup Wielkiej Brytanii (backbone of Britain). Warto pamiętać o tym, że Zjednoczone Królestwo walczyło z wojskami niemieckimi w obu Wojnach Światowych, co na pewno nie załagodziło dziejowego uprzedzenia. W tym artykule skupimy się na porównaniu dwóch rywali segmentu samochodów dostawczych – Volkswagen Crafter vs Ford Transit. Producenci wprowadzili w ostatnim czasie kilka modyfikacji w swoich dostawczakach – od odświeżenia wyglądu, aż po nowe systemy bezpieczeństwa. Kto wyjdzie zwycięsko z naszego pojedynku?
Bo to co nas podnieca, to się nazywa kasa
Porównanie rozpoczniemy w akompaniamencie piosenki Maryli Rodowicz, czyli całkiem klasycznie – od ceny jaką trzeba aktualnie zapłacić za furgony z salonu w podstawowej wersji wyposażenia na początku 2021 roku. Mowa tu o klasycznym dostawczaku, z blaszanym nadwoziem i pustą przestrzenią ładunkową.
Ford Transit 2.0 EcoBlue 130 KM FWD M6 – od 99 920 zł
VW Crafter 2.0 TDI 102 KM FWD M6 – od 111 303 zł
Jak widać na pierwszy rzut oka, różnica za najtańszą wersję salonowego furgonu obu producentów wynosi ponad 10 000 zł. Zaniżyliśmy tę kwotę, ponieważ na stronach dealerów VW można odnaleźć nowe dostawczaki za uśrednioną kwotę 110 000 zł. Niemniej jednak, Ford zmieścił się z ceną swojego vana w granicy 100.000 zł. Jest to bardzo ważne z perspektywy przedsiębiorców, którzy bardzo często wyznaczają określoną kwotę na zakup auta. A jak wygląda druga strona medalu, czyli najdroższe wersje dostępne w polskich salonach?
VW Crafter 50 wysoki 4490L RWD 2.0 TDI (177 KM) – 185 988 zł
Ford Transit 350 L4 Trail 2.0 Eco Blue (170 KM) FWD – 196 714
W przypadku VW najdroższa wersja dotyczy blaszaka z wysokim dachem, napędem na tylną oś oraz silnikiem TDI o mocy 177 KM. Niemiecki producent postawił na tylny napęd, żeby zoptymalizować trakcję przy dużym obciążeniu. Silnik w Crafterze RWD ulokowany został wzdłużnie – odmiennie niż w przypadku wersji przednionapędowych. Dostępne są wersje z 8-biegową skrzynią automatyczną, chociaż królują wersje z klasyczną, manualną transmisją 6-biegową. Producent wprowadził także szereg ciekawostek technologicznych, które mają ułatwić wykonywanie manewrów, czy poprawić komfort prowadzenia pojazdu w ciężkich warunkach.
Ford w 2020 roku zaprezentował cztery nowe wersje swoich aut dostawczych: Ambiente, Trend, Limited oraz Trail. Różnią się one dodatkowym wyposażeniem. Wspomniana powyżej wersja Trail jest najdroższa i wnosi do fabrycznych wersji czarne felgi 16 cali, mechanizm różnicowy LSD, automatyczne światła, czujnik deszczu, czarną atrapę chłodnicy, podgrzewaną przednią szybę, czy chociażby skórzaną tapicerkę. Chociaż w oczy jako pierwsza rzuca się w oczy charakterystyczna atrapa, kojarzona dotychczas z Fordem Rangerem. Auto w najmocniejszej wersji silnikowej posiada 170 KM i współpracuje z manualną skrzynią biegów, chociaż w najbliższym czasie na rynku pojawią się również pojazdy z automatyczną 10-stopniową skrzynią biegów.
Wojna technologiczna
Nowe wersje to także nowe systemy bezpieczeństwa – niektóre zapożyczone z wersji osobowych, a niektóre przeznaczone stricte dla użytkowników aut użytkowych. Volkswagen Crafter vs Ford Transit – który może pochwalić się lepszymi nowinkami technicznymi? Na pierwszy ogień idzie flagowiec Volkswagena. Nowy Crafter został wyposażony w systemy wspomagające kierowcę. Jednym z nich jest System side protection, wspomagany czujnikami umiejscowionymi po bokach vana. System monitoruje przestrzeń wokół pojazdu i informuje kierowcę o odległości do słupków, czy innych chociażby pieszych. Następnym udogodnieniem jest system Trailer assist – ułatwiający cofanie autem z przyczepką. Kolejne systemy to aktywny tempomat ACC, asystent utrzymania pasów Lane Assis, czujnik martwego pola, stabilizacja pojazdu w trakcie bocznych podmuchów wiatru oraz asystent parkowania, który samodzielnie steruje kierownicą podczas parkowania równoległego. W zakresie bezpieczeństwa na uwagę zasługuje również system hamowania w przypadku kolizji drogowej – samochód dostosowuje hamowanie celem uniknięcia kolejnych kolizji.
Podobne technologie możemy znaleźć w nowym Fordzie Transicie. Jedną z nowości jest system wykrywania pieszych oraz zapobiegania kolizjom. Wykorzystuje on czujniki oraz kamery, żeby stale monitorować drogę przed pojazdem. W razie zagrożenia kolizją – system automatycznie uruchamia hamulce, by zapobiec wypadkowy, bądź zmniejszyć jego skutki. Nie zabrakło również aktywnego tempomatu ACC, asystenta parkowania, czy systemów kontrolując poziom powietrza w oponach. Ważny z perspektywy kierowcy może okazać się system stabilizacji z kompensacją w zależności od obciążenia (LAC), który reguluje ESP zależnie od obciążenia pojazdu. Nowy Transit posiada także inteligentną funkcję Trailer Sway Control, która reaguje na niepożądane wychylenia przyczepy, ograniczając moment obrotowy silnika i stopniowe zwiększanie nacisku hamulców na wszystkie koła.
Szczegółowe porównanie wideo, które przedstawi bardziej praktyczne strony dostawczaków Forda i VW pojawi się niedługo na naszym kanale YT.